|
MOTTO:
“A czy znasz ty, bracie młody,
Twoje ziemie, twoje wody?...”
W. Pol “Pieśń o ziemi naszej”.
Dzisiaj, kiedy mamy duże możliwości zwiedzania i podziwiania obcych
krajów, pamiętać trzeba, że w pierwszej kolejności wskazane jest
poznanie walorów, geografii, historii i kultury rodzinnych stron.
Niedaleko Ciężkowic jest wieś Falkowa. Falkowa leży na Pogórzu
Ciężkowickim.
Historia Falkowej sięga czasów króla Kazimierza Wielkiego. Falkowa
była wsią szlachecką.
Kolejni właściciele to:
- Trestkowie z Trestczyna z rodu Gryfitów
- Marcin z Wrocimowic herbu Półkozic, kasztelan Połaniecki, któremu
król Olbracht odnowił przywilej na prawo niemieckie między innymi
dla Falkowej
- Adam Błędowski
- Anna Brzańska
- Przypkowscy
- Jan Potocki.
W 1461 roku Falkowa wraz z Brzaną i Sędziszową została zaliczona do
powiatu czchowskiego. Przed drugą wojną światową należała do powiatu
grybowskiego.
Obecnie jest w powiecie tarnowskim, w województwie małopolskim.
Poczta znajduje się w Bruśniku.
Falkowa otoczona jest następującymi miejscowościami: Bruśnik,
Brzana, Lipnica, Bukowiec, Siekierczyna, Jamna.
Część Falkowej zaliczana jest do parku krajobrazowego. Jest
miejscowością turystyczną, przez którą wędrują turyści do Bukowca i
do Jamnej.
W jaki sposób dotrzeć do Falkowej, aby przy okazji zwiedzić jak
najwięcej zabytków i poznać przyrodę?
Otóż, najlepiej wycieczkę rozpocząć wysiadając na stacji Bogoniowice
– Ciężkowice. Idąc ze stacji, w Kąśnej Dolnej, zwiedzamy dworek
Ignacego Jana Paderewskiego (1860-1941) – jedyny w Polsce.
Przypominamy sobie, że I. J. Paderewski był światowej sławy
pianistą, kompozytorem i politykiem. W 1919 roku pełnił funkcję
premiera i ministra spraw zagranicznych. Obecnie w dworku ma
siedzibę Towarzystwo Muzyczne.
Następnie, przechodząc przez most na rzece Białej, zwiedzamy
“turystyczną stolicę regionu” - Ciężkowice - królewskie niegdyś
miasto, które utracone prawa miejskie ponownie otrzymało 01.01.1998
roku.
Warto tutaj zobaczyć: Ratusz z XIX wieku, do którego szkic robił sam
Jan Matejko, kaplicę z 1895 roku z kamiennym posągiem św. Floriana,
którą ufundował I. J. Paderewski z okazji powstania straży pożarnej;
kościół pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła oraz zabytkowe domy z
końca XVIII wieku, z głębokimi podcieniami na ozdobnych słupach
nakryte dachami naczółkowymi. Nie można ominąć rezerwatu przyrody
nieożywionej “Skamieniałe Miasto” zajmującego powierzchnie 14,91 ha.
Z Ciężkowic idziemy przez Zborowice, gdzie znajduje się zabytkowy
kościół p.w.św. Marii Magdaleny z lat 1530–1541, o którym wspomina
Jan Długosz (1415 – 1480), historyk, wychowawca synów króla
Kazimierza Jagiellończyka.
Doliną Białej dochodzimy do Bruśnika i zwiedzamy kościół p. w.
Najświętszej Marii Panny Wniebowziętej z 1903 roku. Pani Bruśnickiej
pokłon złożył Wincenty Witos (1874 – 1945), gdy był na spotkaniu z
miejscową ludnością. Ze stacji kolejowej w Pławnej niesiony był na
rękach (wspomina o tym pani Zofia Śmierciak, która jako członkini
koła ZMW “Wici” witała pana premiera).
Następnie przechodzimy koło ruin dworku państwa Fihausserów, niegdyś
pięknej rezydencji tonącej w kwiatach.
I tak, niebieskim szlakiem, dochodzimy do Falkowej, na najwyższe jej
wzniesienie (ponad 400 m. n. p. m.), gdzie rośnie lipa szerokolistna
o obwodzie 585 cm. Pod nią odpoczywało rycerstwo króla Jana III
Sobieskiego wracające z Odsieczy Wiednia (1683 r.).
Od lipy można podziwiać piękną panoramę Falkowej. Widać rozsiane
domy i głębokie wąwozy - paryje, przez które w zimie nie ma
przejścia, gdyż są zawiane śniegiem. Nadto roztacza się wspaniały
widok na całe Pogórze i Beskid Niski. Na południowym zachodzie, przy
dobrej widoczności, spoza Beskidu Sądeckiego wyłaniają się Tatry.
Szlakiem niebieskim okalamy (idziemy dookoła) wieś Falkową i idziemy
do Bukowca.
Na wzgórzu o wysokości 503 m. n. p. m. znajduje się kościół p. w.
Niepokalanego Serca Marii Panny, przeniesiony z Kamiannej, a
zbudowany w 1805 roku jako cerkiew grecko – katolicka p. w. św.
Parascewy.
Zaraz za kościołem rozciąga się rezerwat “Diable Skały”. Do jego
osobliwości należą skałki zbudowane z piaskowca ciężkowickiego o
oryginalnych kształtach. Noszą nazwy: “Grzyb”, “Kapa”, “Diabeł”.
Ciekawa jest jaskinia szczelinowa należąca do jednej z najdłuższych
w Beskidach (ok. 350 m. długości korytarzy), zwana przez
miejscowych“Diabla Dziura”, bo według legendy diabeł tam
zamieszkiwał. Ale nie tylko diabeł, bo i zbójnicy i partyzanci w
czasie II wojny światowej. Według wcześniejszych podań były tam
katakumby pierwszych chrześcijan. W okolicach Podegrodzia znaleziono
monety rzymskie z czasu początków chrześcijaństwa. W jaskini żyje
wiele gatunków nietoperzy, w tym najrzadszy w Polsce gatunek
Podkowca Małego.
Idąc obrzeżami Falkowej trafiamy do Jamnej. W czasie II wojny
światowej w odwecie za działalność partyzancką, Niemcy spalili całą
wieś wraz z jej mieszkańcami. Krzyk rozpaczy słyszany był aż w
Falkowej. Aby uczcić pamięć pomordowanych, we wrześniu odbywają się
uroczyste nabożeństwa polowe.
Z Jamnej schodzimy do Siekierczyny, pięknej krajobrazowo wsi,
położonej wśród lasów. Od strony Siekierczyny, drogą przez las,
wchodzimy do Falkowej, aby dojść do jej Serca – do szkoły.
Szkoła we wsi wybudowana była jako pierwsza. Budowały ją prawie trzy
pokolenia: pradziadowie, dziadowie i rodzice obecnego pokolenia
dzieci.
Kamienie i drzewo pradziadowie wozili krowami, a cegłę końmi.
Pracowali bardzo ciężko, aby ich dzieci, wnuki i wnuki wnuków mogły
się uczyć.
Przodkowie pracowali w wielkim trudzie, ponieważ do Falkowej nie
było drogi asfaltowej, była droga bardzo błotnista, którą po deszczu
nie można było przejechać. Droga asfaltowa została zbudowana dopiero
w czasach gierkowskich. Dzisiaj, w tej wymarzonej przez pokolenia
drodze, jest coraz więcej wybojów. Służby drogowe tego nie widzą.
Również w czasach gierkowskich Falkowa została zelektryfikowana. W
roku dwutysięcznym we wsi została przeprowadzona telefonizacja i
gazyfikacja.
W pobliżu szkoły wybudowany jest nowy kościół pod wezwaniem
Podwyższenia Krzyża oraz nowa remiza strażacka i sklep. Budowniczym
kościoła był długoletni proboszcz parafii Bruśnik, wspaniały kapłan,
ksiądz Władysław Kurdziel.
Cząstkę historii Falkowej, już zapomnianej, oddają legendy.
|
|